piątek, 3 października 2014

Zofia Mrzewińska - zwykły niezwykły przyjaciel

Kolejna lektura za mną. W końcu udało mi się sięgnąć do książki na która się od dawna zapatrywalam. Mianowicie najnowsza publikacje Pani Zofii Mrzewinskiej, wcześniejsze książki przeczytałam z zapartym tchem al to już kilka lat wstecz, Blog o wychowaniu Raszki też chlonelam. Teraz czas na zwykłego niezwykłego przyjaciela. Bralam książkę do ręki z całkowitym spokojem że znajdę to czego oczekuje. Nie mylilam się. Pani Zofia jest chyba najcudowniwjszym szkoleniowcem psubratka jak mówi jakiego do tej pory czytałam i śledziłam. Podziwiam ją za sposób w jaki patrzy na psy od lat, podziwiam ją za to że pies to jej prawdziwy przyjaciel, widzi jego uczucia,emocje, potrzeby bardziej niż ktokolwiek inny. Czytając jej publikacje mam zawsze wrażenie jakbym tłumaczyła psa z obcego języka na nasz. Uważam, że jest to niesamowite. A co więcej książki są napisane w taki sposób iż jest dostępna zdecydowanie dla każdego, zarówno dla początkującego właściciela jak i zaangażowanego od lat psiarza. Z pewnością różnią się nasze poglądy i odczucia w trakcie zapoznania się z kolejnymi kartami, choćby dlatego iż każdy długoletni opiekun czworonogów ma swoje doświadczenia i przekonania nabyte na drodze życia z psami, zaś nowo upieczony opiekun i jego pies to niepisane kartki które uczą się siebie i życia.
Tak też dziś sięgając po takie książki czuje zupełnie inne emocje niż kiedyś. Razem z czekolada uczylysmy się życia i po mimotego, iż w domu czworonogi były od zawsze to tak na prawdę czekolada była tym pierwszym psem który nauczył mnie bycia przewodnikiem i prawdziwym przyjacielem połączonym wiezia zpsem.
Niegdyś chlonelam te książki z zapartym tchem starając się niemal na pamięć przyswoić szczegóły opisywane, zaś dziś czytam często to co już wiem i tym samym analizuje swoje zachowanie na przestrzeni tych lat z czekolada. Zastanawiam się nad popełnionymi błędami, zastanawiam się co zrobilabym inaczej oraz analizuje swoje odmienne zdanie. Czasem je zmieniam, czasem autor mnie nie przekonuje w porównaniu z własnymi doświadczeniami. Z pewnością inaczej patrzę na te książki i wiedzę z perspektywy czasu. Niemniej zawsze sięgając do takich publikacji czuje nutke nostalgii, a zarazem motywacji. Wtedy nachodzi mnie myśl o mijającym czasie kiedy uzmyslowie sobie czas który nam już minął. Udało mi się wychować mojego osobistego anioła, ale także często mam poczucie niedosytu że coś mogłam inaczej zrobić, może więcej, może bardziej się zaangażować? Często zastanawiam się jakie metody zastosowalabym przy kolejnym szczenieciu. Jednak nie zawsze w życiu można sobie pozwolić na spełnianie każdego marzenia, trzeba się skupiać na tym co się ma i nie odpuszczac....
Podsumowując zdecydowanie polecam zwykłego niezwykłego przyjaciela, na prawdę warto!

5 komentarzy:

Drogi czytelniku będzie mi niezmiernie miło jeżeli zamieścisz kilka słów opisujących swoje uczucia związane z danym tekstem.
Pozdrawiam Evela & psice