niedziela, 24 listopada 2013

Zwierzę jak zabawka .... tak właśnie kocha człowiek ....

Pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, ale czy człowiek potrafi się zrewanżować tym samym? Sęk w tym, że w zdecydowanej części człowiek nie potrafi odwdzięczyć się za okazywaną sympatię przez czworonoga. Co więcej po wielokroć traktujemy zwierzęta instrumentalnie - jak zabawkę, którą można zamienić na nowszą, ładniejszą, zdrowszą.... Zbliżają się Święta - długo oczekiwane przez ludzi, do których się zawsze mocno szykujemy - prezenty, ciasta, stroiki, ozdoby , ale często w tym wszystkim zapomina sie o zwierzętach . Zdarza się nazbyt często, że Święta przynoszą wiele tragedii dla naszych czworonożnych przyjaciół. W wielu domach podczas przygotowań do magicznego rodzinnego czasu następuje sprzątanie, które nierzadko dla zwierząt oznacza dosłowną eksmisję. Okres grudniowy to czas kiedy wiele zwierząt jest wyrzucanych z domu lub poddawanych eutanazji . Mnie trudno to zrozumieć, ale ludzie nie mają z tym problemu. Starsze i chore zwierzęta lepiej "sprzątnąć z widoku kiedy rodzina przyjedzie". Lepiej poczekać na słodkiego szczeniaczka w koszyku z wstążeczką, problem w tym że kiedy szczeniaczek dorośnie i zacznie sprawiać problemy to ponownie straci swój dom.
Im dłużej widzę co się na świecie dzieje, tym bardziej przekonuje mnie myśl, że człowiek powinien posiadać pozwolenie na opiekę nad zwierzętami. W naszym społeczeństwie jest spora część ludzi, którzy nie powinni przebywać blisko zwierząt, a już z pewnością nie powinni brać za nie odpowiedzialności.
Zwierzęta też czują tak jak i my , a co więcej zaryzykuję stwierdzenie że niejednokrotnie czworonóg jest dużo bardziej wartościowy niż niejeden człowiek. Widząc krzywdy jakie ludzie wyrządzają zwierzętom trudno przyznać się, że należymy do tego samego gatunku co inni ludzie. Ja jako człowiek - miłośnik zwierząt nierzadko wstydzę się za innych przedstawicieli mojego gatunku - innych ludzi, którzy bez skrupułów znęcają się nad zwierzętami, wyrzucają je z domu na pewną śmierć skazując na ogromne cierpienia, a potem wracają do domów idą do kościoła, kupują nowe szczeniaczki. Trudno się z tym pogodzić.
Niestety nie jesteśmy w stanie uratować całego świata, możemy jedynie dbać o to by naprawiać krzywdy wyrządzone przez innych ludzi i dążyć do ich ukarania.


Suczka znaleziona na stacji benzynowej .... Ilu ludzi przeszło obok nie widząc problemu? Jak długo zwierzę błąkało się samo ? Ile czasu spędziła na chłodzie by doprowadzić organizm do takiego wyniszczenia? 
Na szczęście znalazł się człowiek, który widząc takie cierpienie zabrał do ciepłego samochodu i udzielił pomocy. 

Miłośnicy zwierząt wciąż muszą stawać do walki z bezdusznymi istotami, które traktują zwierzęta jak zabawki. Na co one zupełnie nie zasługują. Wyższość zwierząt nad nami jest taka, iż one mimo wyrządzonych krzywd wciąż cieszą się na widok człowieka i nie tracą zaufania. 


Zdjęcia pochodzą z FB Gabinet Weterynaryjny Med- Wet 


niedziela, 17 listopada 2013

Dogowisko Bielskie już trzeci raz!

Ten rok obfitował w spotkania pozytywnych psiarzy. Bielszczanie są rewelacyjni! Trzeci raz w tym roku udało się spontanicznie skrzyknąć psiarzy na wspólny spacer. W piątek ogłoszony, a dziś w wielkim składzie udaliśmy się na spacer mimo chłodu ale i słońca. Po raz kolejny obaliliśmy mit, że małe i duże psy nie mogą się razem bawić, a TTB są istnymi krwiożerczymi bestiami. Podczas dzisiejszego spaceru wykazywały się wspólnie ;labrador retrievery,dogi niemieckie, yorkshire terrier, bulldogi francuskie, cavalier king charles spaniel, bullteriery, american staffordshire terrier,mieszańce, berneński pies pasterski, basset hound,dalmatyńczyki! Każdy inny, inaczej wychowany, inaczej socjalizowany, innego wzrostu i wieku, a jednak udało się je wszystkie razem przeprowadzić podczas dwugodzinnego spaceru. Odpowiedzialni ludzie to wspaniałe psy, oby takich wydarzeń było więcej!












Strasznie mnie poruszył ten tekst :

Jeśli ty także myślisz, że to “tylko pies”, to może używasz też określeń takich jak: “tylko przyjaciel”, “tylko wschód słońca”, “tylko obietnica”. “Tylko pies” wniósł do mego życia istotę przyjaźni, zaufania i czystej, nieposkromionej radości. “Tylko pies” okazuje mi współczucie i cierpliwość, które sprawiają, że staję się lepszym człowiekiem. Z powodu „tylko psa” wstaję rano, chodzę na długie spacery i patrzę ze spokojem w przyszłość. Bo dla mnie i ludzi takich jak ja, to nie “tylko pies”, ale ucieleśnienie wszystkich nadziei i marzeń o przyszłości, dobrych wspomnień i czystej radości z chwili, która trwa. “Tylko pies” wydobywa to, co we mnie dobre i odwraca moje myśli ode mnie i codziennych trosk. Mam nadzieję, że pewnego dnia zrozumieją, że to nie “tylko pies”, ale istota, która uczy mnie człowieczeństwa i sprawia, że jestem czymś więcej niż „tylko człowiekiem”. – Sandra Dee

Miłość zabija .....

Mówi się wiele o toksycznych związkach ludzi,  w których często sami tkwią nie chcąc się z nich wyplątać. Podobny problem dotyka zwierząt na linii czworonóg-właściciel. Sęk w tym, iż one są skazane na tą sytuacje i odwrotu nie ma dopóki człowiek nie przejrzy na oczy. Sytuacja dotyczy zdecydowanej części naszych zwierząt domowych począwszy od psów przez koty, a skończywszy nawet na zwierzętach egzotycznych. Toksyczność takiego związku odbija się na różnych sferach życia zwierząt. Duży problem stanowi podejście do czworonogów. Odkąd nasi bracia mniejsi zajęci w życiu ludzi miejsce na równi z rodziną trochę zapomnieliśmy w tym wszystkim, że to są zwierzęta i potraktowaliśmy zbyt dosłownie jako członka rodziny. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że wielu ludzi dokłada wszelkich starań by zwierzęta przestały być zwierzętami  na rzecz bawienia ludzkiego oka i zajmowania czasu kiedy człowiek ma na to ochotę. Zapominamy o ich naturalnych potrzebach, instynktach,przeznaczeniu, na rzecz dosłownej antropomorfizacji. Wydaje mi się, że co raz mocniej staramy się zrobić ze zwierząt małych ludzi. Wspaniale, że są one nam bliskie, ale przerażające jest to że nie dajemy im być sobą. Wielu ludzi na tyle się zatraciło w sytuacji, że traktują dosłownie zwierzęta jak dzieci. W tym wszystkim zaczyna brakować rozsądku, a człowiek zaczyna patrzeć przez różowe okulary na swoje zwierzę. I tak doszliśmy do poważnych dwóch problemów - pierwszy  z nich to otyłość szeroko występująca wśród zwierząt domowych, a drugi to usilne dążenie do traktowania zwierzęcia jak zabawkę.
Na co dzień niestety mam okazję widywać efekty takich działań. Notorycznie przekarmiamy swoje zwierzęta bo "one lubią jeść" , a nas cieszy widok zadowolonego zwierzęcia, tym samym tłumaczymy się brakiem czasu i pędem życia który nie pozwala na regularne spacery. Mamy w domu zwierzęta, którym często nie poświęcamy czasu dlatego, że rzekomo nam go brakuje. Zamykamy czworonogi w domu, czasem rzucimy piłeczkę czy zainicjujemy zabawę ale tylko na chwilę bo przecież czas goni nas ... Karmimy, nie wymuszamy aktywności fizycznej, zmuszamy do leżenia na kanapie ... napędzamy błędne koło z którego trudno wrócić. Otyłość jest powszechnym problemem, zdecydowana większość zwierząt odwiedzających gabinety lekarskie ma nadwagę, a co gorsza duża część właścicieli nie widzi w tym problemu bądź uważa, że ten typ tak ma i wrócić się nie da. Posiadanie czworonożnego przyjaciela wymaga od człowieka poświęcenia. Pies to nie tylko przyjemność, to są przede wszystkim obowiązki, a dopiero potem przyjemność. Nie wystarczy kochać psa by był szczęśliwy. Potrzeba miłości i rozsądku, a przede wszystkim zwrócenia uwagi na fakt, iż pies jest najpierw psem, a potem naszym przyjacielem. Najlepszym spełnieniem dla psa jest możliwość bycia psem w pełnej krasie. A z tym już w społeczeństwie mamy problem. Chętnie bierzemy do domu popularne psy - labradory, goldeny, yorki, bordery ... ale już mniej chętnie poświęcamy  tak bardzo potrzebny im czas. Wielu właścicieli uskarża się na demolowanie mieszkań, niszczenie, wycie, ucieczki, nieposłuszeństwo, często padają ostre słowa typu "ten pies jest głupi". Nie ma głupich psów, są tylko niemądrzy ich właściciele. Pies jest taki jakim go ukształtujemy, to od nas zależy jak ostatecznie będzie się zachowywał. Wszakże wciąż wielu ludzi nie chce się z tym pogodzić i dostrzec prawdziwej natury psa. Chcielibyśmy by nasze psy były ładne i mądre od razu po tym jak pojawiają się w naszych domach bez naszego wysiłku. A to jest niemożliwe. Brak aktywności fizycznej i rekompensata braku czasu w postaci licznych smakołyków to prawdziwa zmora naszych czworonogów. Doprowadzamy do smutnego zjawiska jakim jest czynienie z człowieka podajnika do jedzenia, a psa worka na jedzenie. Ostro? Hymm tak to w zdecydowanej mierze wygląda. Sami często doprowadzamy do cierpienia naszych przyjaciół. Paradoksalnie tak bardzo je kochamy, iż ściągamy na nie szereg problemów. Otyłość to początek długiej listy kłopotów w tym bardzo obciążających schorzeń i drastycznego skracania życia naszego czworonoga. Na szczęście w porę zwrócenie uwagi na problem pozwala na powrót na właściwy tor, pod warunkiem iż tego chcemy i dołożymy wszelkich starań by osiągnąć równowagę. Należy jednak podkreślić, iż wyprowadzenie z otyłości jest dużo bardziej czasochłonne aniżeli utrzymanie psa w dobrej kondycji. A wystarczy jedynie traktować zwierzę z szacunkiem ale i rozsądkiem. Miłość nie polega na rozpieszczaniu i przekarmianiu.Taka miłość jest toksyczna.Podczas gdy Relacje psa i człowieka powinny opierać się na czymś więcej. Spędzanie czasu z wychowanym , posłusznym psem na spacerach i zabawach przynosi zdecydowanie więcej satysfakcji .

Miłość, rozsądek i konsekwencja jest kluczem do fajnej relacji z psem.

Kot europejski, który powinien ważyć około 4kg podczas gdy jego masa ciała to niespełna 10kg.

Zapominamy często, że pies posiada cztery nogi które chętnie wpadają w pełen galop ....

Najważniejsza w psim życiu jest wolność, natura, spędzanie czasu z psimi przyjaciółmi i praca ze swoim człowiekiem. Zajadanie nudy szczęścia nie przyniesie żadnemu psu.





sobota, 9 listopada 2013

Badania profilaktyczne w obronie zdrowia psów rasowych

Tajemnicą nie jest fakt, iż zdrowie psów rasowych kuleje co raz bardziej, tematem tabu też już być to nie powinno. Zdaję sobie sprawę, iż wpisy na blogu są co raz bardziej tendencyjne i monotematyczne. Niemniej wciąż uważam, że o problemach trzeba mówić do bólu. Na szczęście przy odrobinie woli i zaangażowania potrafimy odrabiać lekcje jako społeczeństwo. Ciężko pracowaliśmy nad zrywaniem łańcuchów, ciężko pracowaliśmy nad uświadomieniem, że zwierzęta też czują ból tak jak ludzie, ciężko pracowaliśmy nad akcją rasowy=rodowodowy. Każda z tych akcji przynosiła oddźwięk pozytywny czyniąc krok w stronę dobrostanu zwierząt. Dziś przychodzi czas na odrobienie zadania domowego z znajomości problemów zwierząt rasowych, które z dnia na dzień rosną do ogromnych rozmiarów. Paradoksalne zjawisko jest takie, że owszem dobrze nam idzie odrabianie lekcji, jednakże zaczynamy mówić na szerszą skalę o problemach dopiero kiedy jesteśmy na krańcu. W chwili obecnej zbliżamy się dużymi krokami do destrukcji tego co najpiękniejsze i nam bliskie - zwierząt rasowych. Zachwyt nad czystością rasy i pięknem całkowicie przysłonił nam oczy. Idąc w stronę doskonałości zapomnieliśmy o jednym drobnym elemencie efektach ubocznych krzyżowania i rozmnażania. Okazuje się, że genetyka lubi płatać figle i mieszać w naszej doskonałości. Problemów przybywa, życie się skraca. Czas zacząć mówić o tym na dużą skalę i co najważniejsze zacząć działać na rzecz zdrowia naszych ukochanych psów.

Pracę powinniśmy zacząć u podstaw - znając problemy powinniśmy dołożyć wszelkich starań by niedoprowadzać do poszerzania się zjawiska. Niestety nie jest to tak różowe i proste jakby mi się marzyło. Nieustannie apeluję do właścicieli i hodowców o badania. Skoro ochoczo inwestujemy w wystawy i medale to dlaczegóż by nie zainwestować w badania uzyskać certyfikat i z czystym sumieniem prowadzić dalej swą pracę hodowlaną w stronę zdrowia. Czyż zdrowie jest mniej istotne niż doskonały eksterier? Niech każdy sam odpowie na to pytanie ....
Każda rasa ma swoje problemy i na inny sposób należy rozpoczynać diagnostykę. Nie sposób przytoczyć wszystko w jednym miejscu. Chcę jednak zwrócić uwagę, iż lekarze specjaliści wychodzą na przeciw właścicielom zwierząt, hodowcom jeżdżąc po kraju i prowadząc badania wyjazdowe. Dzięki temu możemy często na spokojnie w swoim mieście lub okolicy wykonać badania z certyfikatem u specjalisty by mieć pewność, że przede wszystkim mamy zdrowe zwierzę wolne od chorób wrodzonych. Sęk w tym, że badania te nie są aż tak popularne, na ogół osoby zainteresowane to właściciele zwierząt u których problem jest nagminny. Dlaczego nie badać przedstawicieli zdrowych? Czy to na marne wydane pieniądze? Nie sądzę, na ogół jest tak że rasy które miały zdrowe serce po czasie zaczynają mieć problemy, ale dopiero gdy problem jest notoryczny bijemy się w pierś i badamy. Podczas gdy badania profilaktyczne przyniosą nam dużo więcej korzyści. Myślę, że z przyjemnością każdy z nas odebrałby certyfikat zdrowia dla swojego pupila. Gorzej jest kiedy decydujemy się na badanie z certyfikatem tylko dlatego, że właściciel reproduktora czy suki hodowlanej zażądał dokumentu, a podczas badania okazuje się że jest problem i mamy zwierzę chore lub podejrzane. I co wtedy? Teraz już wiemy, fakt certyfikatu nie będzie ale jesteśmy bogatsi o cenną informację. Teraz tylko trzeba pomyśleć o tym jak rzadko wykonujemy badania profilaktyczne, rozmnażamy zwierzęta, a korzystamy z pomocy dopiero gdy zaczynają się objawy. Musimy pamiętać o tym, że wiele chorób rozwija się nazwijmy bezobjawowo, choć w praktyce na ogół jest tak że subtelnych objawów nie zauważamy, bądź zrzucamy je na karb "Rasy bo te psy tak mają". Przychodzimy na kosnultację i okazuje się, że są kłopoty. Gdybyśmy wykonali ten krok i z tak ochoczym zaangażowaniem brali udział w akcjach badań jak w wystawach psów rasowych moglibyśmy trochę bardziej panować nad sytuacją zdrowotną naszych czworonogów. Niestety w tej kwestii czeka nas jeszcze wiele pracy, wiele dyskusji i podejmowanie wielu wyborów. Zacznijmy od siebie, zastanów się jakiej rasy jest Twój czworonóg? jakie choroby nad nim ciążą? i co zrobileś by sprawdzić jaki jest stan zdrowia Twojego psa? Czy hodowca od którego kupiłeś szczenię dopełnił obowiązków( póki co niestety nieformalnych) i wykonał badania? Hymm każdy sam musi sobie odpowiedzieć ....

środa, 6 listopada 2013

Konsekwencja,konsekwentnie, konsekwentny itp

Początkujący opiekunowie w poszukiwaniu informacji o wychowaniu szczenięcia zapewne notorycznie napotykają na swej drodze to sformułowanie "Konsekwencja". Magiczna konsekwencja jest podstawą w wychowaniu i szkoleniu czworonożnego przyjaciela,ale i tym samym najtrudniejszą do opanowania sztuką. Choć jest to klucz do sukcesu to wciąż wiąże się z wieloma problemami na początku drogi z psem. Większość porad przygotowanych dla miłośników psów aż do dna przesiąka naciskiem na konsekwencję, która dotyczy każdej sfery psiego życia. Nie sposób je wszystkie wymienić. Jak opanować tę sztukę?
Hymm wielokrotnie powtarzam, iż sztuka wychowania psa do  nierzadko taki sposób kształtowania własnego charakteru. Bowiem człowiek o słabej woli,niezdecydowany , niekonsekwentny w swoim działania, niecierpliwy, chaotyczny nigdy nie będzie w stanie wychować idealnego psa. Mówię idealnego trochę z przekorą bo jak wiemy nie ma idealnych psów, ani idealnych ludzi. Każde stworzenie na ziemi bez względu na gatunek ma swoje wady i zalety. Jednakże wracając do tematu zabierając się za ułożenie czworonoga najpierw musimy zacząć od poukładania swoich emocji i zachowania. Psy potrzebują w swoim życiu przewodnika - przyjaciela, który wskaże im którą drogą iść, co zrobić, jak się zachować czy jak wyjść z patowej sytuacji. Wiemy, już że nie wolno traktować nam psa jak wilka, co nie zmienia faktu iż na drodze ewolucji doprowadziliśmy do silnego uzależnienia psa od człowieka. Tym samym powodując,iż pies ufa nam na tyle iż oczekuje od nas wsparcia w jego codziennym działaniu. Rola przewodnika jest trudna, choć panuje powszechne przekonanie iż każdy może być właścicielem psa bo wychowanie go to nic trudnego. Nic bardziej mylnego, osobiście uważam że do posiadania psa trzeba dorosnąć i wiele się nauczyć. Jeżeli się człowiek postara jest w stanie opanować te niuanse, niemniej bez podstaw ani rusz. I znów wracamy do początku czyli konsekwencji. Filozofii dotyczących szkolenia psów jest całkiem sporo i w istocie amatorom trudno się odnaleźć w tym co dobre,a co złe. Wielu z nas uczy się metodami prób i błędów wybierając co przynosiło dobre efekty, a co powodowało krok w tył . Moim subiektywnym zdaniem podstawą, a raczej kluczem do pracy z psem są emocje i jasne reguły. Psy czują się bezpiecznie kiedy ich człowiek jest opanowany i wie co robić, wydaje jasne polecenia i jasne nagrody bądź reprymendy. I tu właśnie od konsekwencji zaczynamy. Kiedy do naszego domu trafia małe rozkoszne i nieporadne szczenię trudno nam zachować zdrowy rozsądek i wdrożyć jasne reguły. Zdecydowana większość z nas, zwłaszcza laików zaczyna od traktowania szczenięcia jak małe dziecko, jak niemowlę. Zważywszy na fakt, iż tempo rozwoju szczenięcia jest dużo szybsze aniżeli niemowlęcia, od katastrofy dzieli nas tylko chwila. Często jest tak, że zanim zrozumiemy potrzeby psa popełnimy już błędy mniej lub bardziej odwracalne. Pytanie tylko na jakim etapie zrozumiemy swoje postępowanie i postanowimy je zmienić?
Już od dosyć dawna wiele mówi się na temat antropomorfizacji, która wciąż ciągnie się za nami. Przeszkadza w życiu naszym i psów. Przeszkadza głównie początkującym, którym trudno złapać dystans pomiędzy światem psa i człowieka. Małego "pluszowego" pieska trudno wielu ludziom potraktować jak psa, gdyż natychmiast budzi się  w nich instynkt powiedziałabym "opiekuńczy". W zdecydowanej większości widok szczeniaczka pobudza nas do włączenia trybu opieki. Natychmiast zaczynamy się zachować jak rodzice dbający o swoje małe dziecko. To podstawowy błąd, który potem trudno odwrócić. Kiedy tłumaczę właścicielom szczeniąt na czym polegają podstawy w opiece nad szczenięciem i następuje moment mówiący o nauce i konsekwencji zawsze spotyka się z dużym zdziwieniem. Tak jak trudno zachować dystans tak samo trudno jest zachować zdrowy rozsądek i potraktować psa jak psa. Ot lubię bardzo to stwierdzenie, choć spotyka się często z oburzeniem "Pies to pies" to nie jest mały człowiek. W tym momencie najczęściej odzywa się antropomorfizacja wielu ludzi natychmiast komentuje, iż to członek rodziny i nie jest możliwe by traktować go oschle. Traktowanie psa po psiemu nie musi wiązać się z zachowywaniem dystansu, oschłością czy brakiem miłości. Traktowanie psa po psiemu to wyraz szacunku do gatunku jakim jest pies i wyraz zrozumienia jego natury. A pierwszym krokiem na tej drodze jest postępowanie zgodne z potrzebami psa. I tak też szczenię , które trafia do naszego domu już w pierwszy dzień powinno powoli zapoznawać się z zasadami, które zamierzamy wprowadzić. Naukę rozpoczynamy od pierwszego dnia i konsekwentnie prowadzimy przez całe jego życie. Czym skorupka za młodu itd ....
Wydaje się, że duży problem tkwi w przekonaniu iż nakazy i zakazy sprawią, iż zwierzę mniej będzie kochało właściciela. Niekiedy można spotkać takie tłumaczenie ze strony właścicieli. A w istocie nie ma nic bardziej mylnego. Pies zawsze będzie starał się być bliżej człowieka, który zachowuje się w jasny przewidywalny sposób. Jasne reguły obowiązujące od momentu pojawienia się w domu przez całe psie życie dają mu poczucie bezpieczeństwa, dzięki temu pies doskonale wie czego opiekun oczekuje, co może wywołać gniew, a co przyniesie mu korzyść pod postacią nagrody. Psy niebywale szybko uczą się tych reguł, choć przychodzą momenty "buntu" i próby działania po swojemu , to nasza konsekwencja powinna szybko ugasić próby samowolki. Psy kochają się uczyć, a jeszcze bardziej uwielbiają zbierać nagrody, które mamy w posiadaniu. To od nas zależy jak ukształtujemy naszego czworonoga, a konsekwencja opanowanie i jasne reguły na pewno przyniosą korzyść dla naszego wspólnego życia.

sobota, 2 listopada 2013

Smutny Listopadowy Dzień

Wczoraj w całym kraju świętowaliśmy pamięć zmarłych bliskich nam osób. Ruszyły wczoraj wyprawy na cmentarze by zapalić znicze ku pamięci rodziny, przyjaciół. My ludzie mamy to szczęście, że możemy pochować ciało bliskich nam osób na cmentarzu oraz odwiedzać ich kiedy tylko mamy taką potrzebę, wspominać ,zapalić znicz ku pamięci, zanieść kwiaty. A co ze zwierzętami? Wciąż traktowane są u nas przez większość społeczeństwa jako gatunek gorszy od człowieka, niezasługujący na pochówek. Podczas gdy dla nas ludzi żyjących wśród nich oczywistą sprawą jest fakt iż to taki sam członek rodziny jak każdy inny krewny. W całym kraju jest niewiele miejsc typowych cmentarzy, gdzie można dokonać pochówku i odwiedzać bliskiego nam czworonoga. Kiedy przyglądam się publikacjom na temat cmentarzy dla zwierząt to widać wręcz rażącą różnicę. Tam jest mimo wszystko wesoło, są zabawki, są wiatraki, są kolory. Choć śmierć zawsze boli i zawsze przynosi wiele przykrości , to nie należy pogrążać się w smutku. Po przeżyciu żałoby powinien przyjść czas stabilizacji kiedy wspominamy tylko dobre chwile z przyjacielem czworonożnym, nie wolno skupiać się nam tylko na złych wspomnieniach.

Miłośnikom zwierząt wciąż trudno pogodzić się z faktem, iż psy żyją zdecydowanie krócej niż ludzie. Bo czymże jest 10-15-18 lat na przestrzeni naszych lat 60-80-90. To zaledwie mrugnięcie okiem, trudno zatem pogodzić się z odejściem przyjaciela. Z pewnością nigdy ich nie zapomnimy, zawsze będą w naszych sercach głęboko wydeptywały ścieżki mimo upływającego czasu. Wierzę w to, że  zawsze kiedy odchodzi nasz przyjaciel, widząc nasz smutek nie pozwala nam pogrążać się  w nim zsyłając nam anioła stróża, który pozwoli ukoić ból.
Przyjaciół się nigdy nie zapomina, na szczęście wracają do nas zawsze chociaż w innym futerku ....


Liebster Blog Award - Nominacja

Dzięki uprzejmości Dominiki Spojrzenie Psa został nominowany i tak też odpowiadam na pytania :)

1. Czy wiążesz swoją przyszłość ze zwierzętami, czy to raczej pasja, którą będziesz się zajmować w wolnym czasie?

Zdecydowanie wiążę swoją przyszłość ze zwierzętami z racji tego iż czworonogi z przytupem władowały się w moją codzienność. Począwszy od ośmiu łapek towarzyszących mi na co dzień plus stado ich przyjaciół, a skończywszy na codzienności w pracy - moim zawodzie przeznaczonym niesieniu pomocy zwierzętom. 
2. Co sprawia Ci największą radość w pracy z psem?
Przede wszystkim zabawa i możliwość zgłębiania psiego zachowania. Im więcej czasu się spędza ze zwierzętami tym więcej odkrywa się niuansów ich duszy.
3. W życiu kierujesz się raczej rozsądkiem czy uczuciami?

Niestety pół na pół, zależnie od sytuacji. Raz to są emocje raz rozsądek, nigdy nie jest idealnie. 
4. Z jakich osiągnięć z psem jesteś najbardziej dumna?

Najbardziej dumna jestem z tego, że udało mi się opanować charakter czekolady. Z chodzącego tajfuna i demolki udało mi się wychować psa z którym łączy mnie silna więź. 
5. Gdybyś mogła zmienić jedną rzecz na świecie- co by to było?

Chciałabym by ludzie byli dla siebie bardziej uprzejmi i towarzyszyło nam społeczeństwu więcej uśmiechu i dobroci ....
6. Czy wierzysz w siebie?

Ah trudne pytanie, to taki ciągły balans. 
7. Skąd czerpiesz wiedzę o psach?

Z racji tego iż zwierzęta towarzyszyły mi od przyjścia na świat, to wiele nauczyłam się poprzez metodę prób i błędów, obserwacje. Sporą część wiedzy zawdzięczam literaturze, mojej siostrze która była przewodnikiem na drodze poznawania zwierząt, a teraz głównie wiedzę czerpię z pracy oraz codzienności , przebywania wśród zwierząt.
8. Jakie są Twoje inne pasje?

Przede wszystkim zwierzęta,zaraz po tym weterynaria i muzyka, różowe lata '70 i szalone '80 :)
9. Jak myślisz, co Twoje psy by Ci powiedziały gdyby potrafiły mówić?

chyba wolę nie wiedzieć :)
10. Czy jesteś marzycielem?

oj tak mam tendencje do marzeń wręcz utopijnych....
11. Co jest Twoją słabością?

Emocjonalność na pewno ....


--------------------

Blogi nominowane przeze mnie :
http://moja-sfora.blogspot.com/
http://psieperypetie.blogspot.com/
http://kam-io.blogspot.com/
http://bernenczykbacus.blogspot.com/
http://carmellaikoty.blogspot.com/
http://lapka-sunsilk.blogspot.com/
http://myhovawart.com/
http://jamniczka.blogspot.com/
http://lunalatajacypies.blogspot.com/
http://everydaybeny.blogspot.com/
http://zaszarymkamieniem.blogspot.com/