niedziela, 28 września 2014

Przyszła mama - psiarz

Czy można połączyć życie z psami z oczekiwaniem na dziecko? Dla wielu to kwestia kontrowersyjna. Często społeczeństwo na przyszłe mamy wywiera nacisk by odsunąć się od zwierząt. Niewiedziec skąd takie przekonanie się bierze, choć może wynikw to z niewiedzy?strachu? Często przyszłe mamy przewartosciowuja swoje życie podporzadkowujac całkowicie ciąży zapominając o dawnym życiu i pasjach. To się nie godzi.
Oczywiście fakt oczekiwania na dziecko jest bardzo ważny i należy dołożyc wszelkich starań by zadbać o swoje zdrowie dla dobra malenstwa. Tylko w czym przeszkadza posiadanie psa? No właśnie?
Przyszła mama powinna robić wszystko to co sprawia jej przyjemność, a dla nas miłośników psów wielką radością jest możliwość przebywania z czworonogami. Co więcej coraz częściej mówi się o dobroczynnym wpływie obecności psa na nasz organizm. Udowodniono, że glaskanie psa obniża ciśnienie tętnicze krwi, zwalnia pracę serca, pobudza wydzielanie hormonów odpowiadających za troskę i szczęście oraz uspokaja układ nerwowy. Zatem jak znalazł dla ciężarówki, gdyż wszystko to jest potrzebne. Przyszła mama potrzebuje spokoju,bezpieczeństwa i zadowolenia. Wszystko to daje nam obecność psa.
Jeśli pies nam zawsze towarzyszył to nie ma sensu odsuwac go od siebie tylko dlatego iż rodzina się powiększy. Przynajmniej dla nas psiarzy te obie sprawy się wykluczają, w końcu pies to też członek rodziny. Co ciekawe większość bliskich usłyszawszy o odmiennym stanie pierwsze hasło jakie rzuca to " pies teraz powinien pójść w odstawke", zdumiewające! Nie ma takiej potrzeby, owszem życie się nieco zmieni zostanie wprowadzony element chaosu który dotknie całej rodziny, psa tak samo nie ma sensu robić większego zamieszania odsuwając go od siebie za wczasu. Choć to częste zjawisko. Nie ulega wątpliwości, iż pies który nie ma kontaktu z dziećmi musi być na jego pojawienie przygotowany. Najlepszym sposobem jest pozwolenie psu n uczestniczenie w codzienności i szykowaniu się na pojawienie malenstwa. Pies powinien brać udział we wszystkim co robimy: składaniu lozeczka,szykowaniu ubranek, a później w czynnościach związanych z opieką nad dzieckiem. Odsuwanie psa od siebie i dziecka tylko spowoduje większą frustrację psa i jeszcze wieksza zawzietosc w dążeniu do kontaktu z dzieckiem.
W życiu z psem i byciu ciężarówka jest jeden element sprawiający trudność zwłaszcza kiedy jest się właścicielka dużej rasy psa. Mianowicie chodzi o spacery, problem głównie nie wynika z naszej strony a innych właścicieli i ich niewychownych psów. Spacery są jak najbardziej wskazane, ale muszą być bezpieczne. Co oznacza, że możliwość pociągnięcia,szarpniecia przez psa należy ograniczyć do minimum. Co jest trudne gdyż nigdy nie wiemy co się wydarzy podczas spaceru. Sposobów na spacer jest kilka począwszy od najprostszego czyli zabrać zw sobą kogoś do towarzystwa kto będzie prowadził psa, albo wychodzić z psem tylko luzem jednak nie zawsze możemy sobie pozwolić na odpiecie smyczy. Jest jeszcze sposób z kantarkiem. Choć kantary mają sporo przeciwników, tak trzeba powiedzieć że odpowiednio używany przy zrównoważonym psie i wychowanym jest bezpieczny, daje nam większą możliwość panowania nad sytuacja. Nicole Wilde w książce Mój pies się nie boi opisuje metodyke używania haltera oraz jego zalety. Zgadzam się, że dla młodego psa brykajacego może stwarzać zagrożenie. Jednak cały sekret tkwi w odpowiednim przyzwyczajeniu do kantara oraz prawidłowym stosowaniu. A z tym niekiedy opiekunowie mają problemy.
Drogie Ciężarówki jeżeli boicie się o swoje relacje z psem ze względu na zmieniająca się sytuację to zupełnie nie ma się czego bać. Nie rezygnujcie z siebie i swoich pasji tylko dlatego, że społeczeństwo kładzie jakiś nacisk!


4 komentarze:

  1. Ja na szczęście jeszcze nie mam takich dylematów :3 Tylko cały czas nie wiem, czy pies i studia to dobre połączenie... Wiesz coś może o tym? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pies to członek rodziny więc jeżeli zależy nam żeby towarzyszył nam w naszym życiu to w każdej sytuacji da się to połączyć. Pies i studia, pies i pracę ,pies i dziecko. Wszystko wymaga odpowiedniej organizacji by działało, z pewnością będzie potrzebny dodatkowy wysiłek i planowanie czasu. Na pewno da się to połączyć.

      Usuń
  2. popieram! Oczywiście wychowany pies to przyjemność! Opiekowałam się Rottweilerem i powiem szczerze że to przyjemność była lekkie szarpnięcie i pies nie ciągnie! Oczywiście spalić energię to podstawa, truizm.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje mi się, że kiedyś już pisałaś post o podobnej tematyce...
    wszystko można zawsze jakoś połączyć :)

    Pozdrawiamy,
    Maria i Harry.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku będzie mi niezmiernie miło jeżeli zamieścisz kilka słów opisujących swoje uczucia związane z danym tekstem.
Pozdrawiam Evela & psice