niedziela, 10 marca 2013

Najlepszy i najskuteczniejszy doktor - pies!

Przychodzi taki moment w życiu większości ludzi, który sprawia że codzienność ciąży, jawi się w ciemnych barwach , a powietrze z nas uchodzi. Zwykle wpływ na taki stan ma wiele czynników, które powolutku się nawarstwiając w pewnej chwili sprawiają, że nie da się tego samemu udźwignąć. Wokół pojawia się szarość, brak słońca i ciepłych relacji jedynie pogłębia trudności. Psychologia szeroko się rozpisuje odnośnie takich stanów jednakże miejsce to nie jest odpowiednie na takie dywagacje. Niemniej z racji tego iż Spojrzenie Psa jest miejscem pro psim temat ten jest niejako powiązany. Gdyż kiedy wielu z nas pogrąża się w tej trudnej do przebrnięcia ciemności okazuje się, że relacje z ludźmi bywają trudne, a niekiedy wręcz niemożliwe do wzajemnego zrozumienia jest ktoś kto doskonale w takim momencie pomoże. A mianowicie jest to pies nasz pies domowy canis lupus familiaris jest najcudowniejszym i najskuteczniejszym psychiatrą na świecie! Ot co! Zapewne wielu nazwijmy zwykłych ludzi uważa często to stwierdzenie za herezję, jednakże ten kto zna możliwości psów potrafi docenić ich ciężką pracę dla ludzi i ich chorej duszy. Dlaczego akurat pies, a nie wykwalifikowana kadra lekarska czy też przyjaciele? Otóż pies ma w sobie niezwykłą czystość, prostotę, szczerość i chęć obcowania z człowiekiem. Pies jest blisko zawsze, po prostu daje nam swą obecność, daje nam poczucie bezpieczeństwa i bycia potrzebnym.
 Podczas gdy co istotne, kiedy potrzebujemy ciszy, czasu na poukładanie myśli, czworonóg jest po prostu obok, nic nie mówi, wysłucha nas, aczkolwiek nie skomentuje, nie oceni. Pies zawsze jest blisko niezależnie od tego co zrobimy czy też nie zrobimy, on po prostu nam towarzyszy bo widzi w człowieku coś więcej niż zewnętrzne opakowanie, które ludzie zwykle oceniają. Często tym samym czyniąc innym krzywdę. W tym miejscu nei zamierzam umniejszać pracy doskonałych psychiatrów czy psychologów lub zaangażowania rodziny, niemniej nikt w swych działaniach nie przewyższy dobroci jaką pies wnosi w proces leczenia duszy. Mądrzy tego świata już dawno temu zauważyli, iż praca psa w terapii przynosi pozytywne rezultaty i tak też zaczęto psa domowego zatrudniać do pomocy jako dogoterapeuci - piękna nazwa i jakże mądra! Myślę, że nikt nie powinien się odważyć umniejszać zasług psich towarzyszy w pracy z dziećmi dotkniętymi autyzmem lub innymi ciężkimi problemami. Na całym świecie kształci się profesjonalnych ludzi do układania psów pod kątem pracy jako terapeuci. I przynosi to wiele dobrego. 
Niemniej w naszym codziennym życiu nasz zwykły futrzany towarzysz mimo iż nie został specjalnie wyszkolony tak samo potrafi naprawić nasze zranione dusze, trzeba tylko mu na to pozwolić i dać ponieść się temu co mówi natura. Matka natura jest najmądrzejsza i zawsze wie co robi.Nasze skomplikowane życie codzienne, relacje z ludźmi, obowiązki, narzucone ramy często sprawiają iż odsuwamy się od tej prostoty i żyjemy w ciągłym biegu nie bacząc na otoczenie. Zapominamy o najdrobniejszych i tym samym najpiękniejszych cudach dziejących się wokół nas. Czasem trzeba się zatrzymać na moment i spojrzeć w dół na te cztery łapy kroczące obok śmiało, psi wilgotny nos i łeb futrzany bo one potrafią zakryć skutecznie wszelkie rany. Trzeba im tylko dać szansę.


6 komentarzy:

  1. Przyznaję Ci zupełną rację - pies mimo, iż wg. niektórych ludzi jest ,,niemy" i nigdy nie skomentuje tego co do niego mówimy zawsze potrafi pocieszyć na swój psi sposób. Czasem, a nawet najczęściej wolę, gdy mój mały Szorściak wskoczy mi na kolana, przytuli się i spojrzy na mnie tym swoim pełnym zrozumienia wzrokiem. Zawsze od razu robi mi się cieplej w sercu. Bo wiem, że jest ze mną szczera, że mimo, iż nie zna szczegółów ,,smutków paniuni" ma świadomość, że coś jest nie tak... Że jej potrzebuję. I tak rzeczywiście jest. Pies najlepszym lekarstwem. Na wszystko. :)
    Wspaniały post.
    Ps. O widzę, że też masz jamniora. Cudowne psiaki! Nie zamieniłabym mojej Flopy na żadnego innego psa. Myślę, że powiedzenie: ,,Kto raz będzie miał jamnika, ten nigdy nie zechce innego psa" (czy jakoś tak) mówi prawdę. A przynajmniej sprawdza się to w moim przypadku. Nie twierdzę, że we wszystkich. ;3
    Pozdrawiamy cieplutko
    E&F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również dziękuję za komentarz na moim blogu. :)
      Z pewnością będę wpadać na Wasz blogasek. ;)
      O jakaś bratnia dusza! Jestem dokładnie takiego samego zdania odnośnie jamniolców. Jak ja to mawiam - Wielka osobowość, w niewielkim ciele. :3
      Małe diabełki. <3

      Również pozdrawiamy.

      Usuń
  2. Pies jest niesamowitym psychologiem. Nie ma nic lepszego, niż powrót po ciężkim dniu z pracy, widok merdającego ogona i chwycenie smyczy oraz dłuuuugi spacer, na którym obserwujemy radość pupila. Po uśpieniu swojej pierwszej suczki wytrzymałam bez psa całe 2 miesiące i brak tego wszystkiego stał się nie do zniesienia... Już wiem na pewno, że w moim domu pies będzie zawsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Święta prawda Ewelinko! Pies to najlepszy lekarz i psychiatra. Dom bez psa czy ogólnie bez jakiegoś zwierzaka jest niekompletny. Z dwukotowego doświadczenia stwierdzam, że koty, wbrew obiegowym opiniom, też są świetnymi terapeutami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojejciu jaki ten jamnik jest słodki <3
    Hih pies psychologiem ... napewno często mówie mojej koluni swoje problemy i jakoś poprawia mi się chumor ;)
    zapraszam do mnie
    jamniczka.blogspot.com/
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochani dziękuję za odwiedziny. Chocolata jest wyjątkowa pod tym względem, zmieniła moją codzienność całkowicie ... Co do kotów to przypuszczam, że każde zwierzę jest w stanie leczyć duszę człowieka, a zwłaszcza te futrzaste skłonne do relacji z nami, jednakże kota nigdy nie posiadałam i nei udało mi się z nim bliskiej relacji nawiązać, zatem trudno mi coś więcej powidzieć ....

    No cóż Nitusia jest jedyna w swoim rodzaju :))

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku będzie mi niezmiernie miło jeżeli zamieścisz kilka słów opisujących swoje uczucia związane z danym tekstem.
Pozdrawiam Evela & psice