piątek, 4 stycznia 2013

Codzienność, rytualny spacer

Częstokroć nie zdajemy sobie sprawy jak istotna dla zwierząt jest powtarzalność. Powtarzalność codziennych sytuacji, zdarzeń, powtarzalność dająca im poczucie bezpieczeństwa i panowania nad sytuacją. Jednakże nie mylmy pojęć w kwestii panowania nad sytuacją, gdyż wciąż wokół psów krąży mit o dominacji jakoby pies wciąż czyhał na przejęcie władzy nad naszym życiem. Jest to absolutna bzdura. Panowanie nad sytuacją zapewnia psu spokój i ogranicza stres. Codziennie odkąd tylko budzik zadzwoni wykonujemy milion czynności, które każdego dnia są w identycznej kolejności. Dzięki nim pies wie co po kolei się wydarzy, poprzez obserwacje naszych zachowań po pewnym czasie dochodzi do perfekcji  i sprawia wrażenie jakoby czytał w naszych myślach ( wielu właścicieli tak sądzi). Niestety kochani muszę Was zmartwić pies nie czyta w naszych myślach, niemniej jednak czyta naszą mowę ciała która jest dla niego źródłem bardzo cennych informacji. Nie na darmo wielu właścicieli czworonogów mówi iż ich kilkuletni pies jest ideałem i porozumiewa się z nimi bez słów. To właśnie zasługa obserwacji i niesłychanej uwagi jaką czworonogi poświęcają co dnia na nas. Tak tak jesteśmy wciąż obserwowani i nie powinno to nikogo dziwić.

Po dwutygodniowej przerwie udałyśmy się chocolatą na rytualny spacer. Na ogół prawie co dnia udajemy się na spacer podobną trasą, dzięki czemu cocoa zna go doskonale, niemniej pozostaje jej w trakcie drogi przeczytać wiadomości z ostatnich kilku godzin. Trasa zajmuje nam około 15 minut normalnie ... dziś po dwóch tygodniach nieobecności szłyśmy dwa razy dłużej. Dawno nas tam nie było przez co chocolatę ominęło sporo informacji i wydarzeń. W związku z tym każdy centymetr trawnika, chodnika i okolicznych bram należało dokładnie sprawdzić, przy okazji odwiedzić szczekaczy zza płotu z którymi od dawna cocoa uskutecznia dyskusje. Ku jej zdziwieniu dziś była cisza. Długie zaległości nadrobione, chocolata spełniona choć nie do końca gdyż mimo wszystko spacer był za krótki ....

W takich chwilach uświadamiamy sobie jak zupełnie różny jest nasz system postrzegania świata od psiego, jak istotne są dla nich szczegóły o których my nawet nie myślimy. Każdego dnia żyjąc z psem wykonujemy setki czynności, które są dla nas naturalne, często odruchowe, nie zastanawiamy się nad tym co myśli nasz pies i co jest dla niego ważne. Podczas gdy czworonóg do szczęścia oprócz pełnej miski, potrzebuje stałych zachowań, przewidywalności i po prostu rutyny.


5 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe obserwacje. Też zauważyłam, że psiaki nas bacznie obserwują i wyciągają wnioski oraz pamiętają co robimy o konkretnej porze dnia :D
    Poproszę więcej zdjęć :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Często nie zdajemy sobie sprawy, ilu rzeczy moglibyśmy się nauczyć od zwierząt, jak w pewnych kwestiach są one od nas wytrwalsze albo, wydawać by się mogło, inteligentniejsze.
    Mimo wszystko uważam, że i psu potrzebna jest czasem zmiana w postaci choćby wyjazdu do lasu czy nad wodę, by miał styczność z nowymi sytuacjami, mógł poznać nieznane zapachy. Zapewniamy mu w ten sposób komfort psychiczny, dając odskocznię i możliwość rozwoju, jak również wyładowanie fizyczne.
    Oczywiście w pełni rozumiem przekaz powyższego tekstu, doskonale, że zwracasz uwagę na kwestie tak istotne do zrozumienia pewnych zachowań zwierzęcia. I wielka pochwała za fragment dotyczący TD.

    OdpowiedzUsuń
  3. Psy są mądrzejsze od ludzi i jak widać dostrzegają coś czego my nie widzimy. Jak pies gdzieś dawno nie był to wszystko jest dla niego ciekawe,nowe zapachy,sytuacje i widoki. Myślę,że lepiej chodzić wszędzie tam gdzie bezpiecznie,aby pies znał każdy zakątek i aby mógł tam się odnaleźć w sensie,że będzie wiedział co jak i gdzie ;) To tylko moja sugestia. Ja tez zauważyłam,że zwierzęta(psy) nas bardzo często obserwują i próbują naśladować xD.Raz mój wujek chodził cały czas patrzeć za siatkę i nagle patrzę mój wujek idzie,a tu bajgiel biegnie i patrzy się przez siatkę x)

    OdpowiedzUsuń
  4. GreenVallis masz całkowitą rację tylko dla mnie to jakby osobny temat. Akurat chciałam podjąć problem istoty rytualnych zachowań, a o zmianach w otoczeniu i teorii dominacji jeszcze się coś pojawi :) tylko musi przyjść czas:)

    Cieszę się, że zgodnie podchodzicie wwszyscy do tezy o tym jako zwierzęta nas obserwują. Po pięciu latach chocolata doszła do idealnej wprawy w obserwowaniu mnie ...

    Alicja fotki będą się pojawiać na pewno, niemniej jest to przede wszystkim blog o pisaniu a dopiero potem fotografie. Nie chcę by zdominowały charakter tego miejsca.

    Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię czytać Twoje posty :)
    Miło się je czyta.
    My też zazwyczaj chodzimy tą samą drogą na codziennie spacery,a mimo to psy cały czas węszą itd,bo przez cały dzień tą drogą przechodzi wiele ludzi,wiele psów,wiele dzikich zwierząt przez co psy mają stałą rozrywkę.Ale zgadzam się z tym że raz na jakiś czas trzeba zapewnić psu jakiś nowych atrakcji np. spacer po lesie czy coś innego.Ja w lecie często chodzę ze swoimi psami po górach :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku będzie mi niezmiernie miło jeżeli zamieścisz kilka słów opisujących swoje uczucia związane z danym tekstem.
Pozdrawiam Evela & psice