Szczenięta to małe stworzenia które
niemalże każdego z nas rozczulają. Mało kto jest w stanie oprzeć
się ich uroczej nieporadności, puchatej budowie ciała czy też
słodkiemu wyrazowi pyska. Zależnie od wielkości psa okres
szczenięcy się różni przez co dorastający york krócej cieszy
nas swoją nieporadnością , podczas gdy dogi niemieckie czy inne
molosy kuszą nas swoim okresem szczenięcym i dojrzewaniem znacznie
dłużej.Szybkość dojrzewania i rozwoju jest zależny od wielkości
psa, zatem im mniejszy tym szybciej staje się dorosłym psem, zaś
im większy tym dłużej pozostaje szczenięciem i tym oto sposobem
molosy uważa się za dzieciaki do 2 roku życia. Co za tym idzie
utrzymanie i odchowanie takiego dużego szczeniaka zmusza nas do
znacznie większego nakładu pracy, większej wiedzy i niestety
potrzeba więcej finansów by molos wyrósł nam na zdrowego
przedstawiciela swej rasy.
Młode molosy są chyba najbardziej
rozczulające , przez co wielu ludzi się nimi fascynuje. Najpierw
szczenięca ciapowatość, a później dojrzała dostojność sprawia
że często przyszli właściciele porywają się na kupno malucha
nie do końca zdając sobie sprawę z obowiązków idących za
utrzymaniem dużego psa.
Otóż każda z ras jest specyficzna,
różnią się nie tylko wyglądem ale przede wszystkim charakterem
ale i zdrowiem , co sprawia że mają inne potrzeby jeżeli chodzi o
odchów szczenięcia , rozwój psychiczny i fizyczny.
Charakter i zdrowie to powinny być
podstawowe kryteria przy wyborze rasy. Moda na rasę sprawia, że
gwałtownie rośnie liczba przedstawicieli określonej rasy. Co za
tym idzie wzrasta liczba hodowli niestety niekoniecznie
odpowiedzialnych, co w po kilku latach skutkuje pogorszeniem przede
wszystkim zdrowia danej rasy, ale i charakteru. Nie bez powodu mamy
przypadku agresywnych wobec ludzi labradorów czy goldenów. Co w
moim odczuciu jest całkowitą abstrakcją. Grupa Retrieverów to psy
pracujące z człowiekiem i dla człowieka, zupełnie człowiekowi
oddane i mocno z nim związane, przez lata nie wykazywały nawet
cienia agresji w stosunku do człowieka . A dziś nietrudno spotkać
labka i póki co goldena warczącego i nieufnego wobec człowieka.
Choć na szczęście obie te rasy powoli tracą na popularności,
tyle że w ich miejsce pojawią się inne popularne rasy ... Człowiek
doprowadził w wielu przypadkach do zniszczenia zarówno cudownego
chrakteru tych ras, ale i zdrowia. Obecnie labradory i goldeny są
jednymi z bardziej chorowitych ras . Przez co przed właścicielem
stoi nie lada wyzwanie aby poradzić sobie z utrzymaniem w dobrej
kondycji i zdrowiu swojej pociechy. Znacznie bardziej moda odbiła
się na owczarkach niemieckich, które dziś z przykroscią trzeba
przyznać są rozhisteryzowane i w wielu przypakadch niezrównoważone
na dodatek obarczone wieloma problemami zdrowotnymi. Piękny
pracujący pies stał się dziś wątłym owczarkiem o słabej
psychice i jeszcze słabszym zdrowiu. One wciąż wzbudzają zachwyt
wśród ludzi, jednak niewielu z nas zdaje sobie sprawę z potrzeb
jakie stoją przed opiekunem by młody owczarek wyrósł na zdrowego
i mądrego psa.
Labradory,goldeny, owczarki to nie
koniec do listy ras modnych i tym samym problematycznych trzeba by
jeszcze dopisać yorki , westy, boksery, dogi niemieckie, buldogi
angielskie,francuskie, mopsy .... Na każdej z nich moda odbiła się
w inny sposób uderzając w najczulszy punkt powodując różnorakie
problemy. Zastanówmy się ilu z nas przed kupnem szczenięcia
dowiedziało się czegoś więcej na temat specyfiki rasy?
Pozostawiam odpowiedź każdemu z osobna ...
Z przykrością należy powiedzieć, że
dziś najwięcej psów kupowanych jest w sposób nieprzemyślany. Co
łatwo jest zauważyć podczas pierwszej wizyty, kiedy w trakcie
rutynowego wywiadu okazuje się, że o wielu problemach i potrzebach
opiekun nie został poinforowany przez hodowcę i sam wcześniej też
sie o tym nie dowiedział. Z czasem wielokrotnie problemy rasowe
zaczynają właścicieli przerastać. Z bólem serca patrzymy na
cierpienie szczeniąt kupowanych na 'wygląd' . Zwłaszcza dotyczy to
ras dużych, które są bardzo wymagające pod względem żywienia i
suplementacji zwłaszcza w czasie dorastania. Ich urocza ciapowatość
w pewnej chwili obraca się bardzo często przeciwko nim. Kiedy to
ich wielkość przeszkadza domownikom i pies zostaje wydelegowany do
kojca czy też budy. Labrador, golden ,bokser czy też dog
niemiecki w budzie to istna porażka. Te pierwsze nie nadają się do
mieszkania w budzie z racji ich charakteru, nie są psami
stróżującymi , nie potrafią tego robić a co więcej ich psychika
cierpi na rozłące z właścicielem. Przeznaczeniem retrievera jest
przebywanie z opiekunem i praca z nim, każda rozłąka i dystans
odbija się na nich. Natomiast dogi niemieckie nie są przystowane do
przebywania stale w kojcu. Ich budowa anatomiczna kompletnie na to
nie pozwala, mieszkanie w budzie po pewnym czasie odbija się
niestety wyniszczeniem organizmu. Co niestety mieliśmy okazję już
widzieć ....
Chciałabym aby ten tekst nie został
odebrany negatywnie jako forma zniechęcenia do kupna szczeniąt. Nie
chciałabym nikogo zniechęcać, natomiast zależy mi na tym by
uczulić przyszłych właścicieli na sprawy istotne (charakter,
zdrowie, wymagania). Dzięki temu łatwiej jest później cieszyć
się dorastaniem szczenięcia, kiedy wiemy czego się spodziewać i
jak uniknąć pewnych problemów.
Zatem namawiam wszystkich do świadomego
wyboru rasy psa , zawsze w tej kwestii warto zwrócić się do
hodowców i lekarzy weterynarii, którzy zapewne pomogą rozwiać
wiele wątpliwości.
Oj temat bardzo na czasie ;) My długo zastanawialiśmy się czy ma to być Amstaff czy inny pies. Mieliśmy obawy, czy będziemy odpowiednimi ludźmi dla tej rasy. Ale po zapoznanius ie ze specyfiką rasy stwierdziliśmy, że to jest to :D Potem to Sensi już się pokazała ze swoim charakterkiem (pierwotnie podobała sie nam jej siostra) i wybór był oczywisty.
OdpowiedzUsuńA popularność rasy?! Mam wrażenie, ze bullowate sa jedną z najbardziej cierpiących na tym ras. Psy hodowane do walki ze zwierzętami (więc ze zwierzętami trzeba je socjalizować) miały być towarzyszami ludzi i miały w żadnym wypadku wobec ludzi nie byc agresywne. A jak jest dziś? Popularnośc rasy + nieodpowiedni ludzie = panika na widok amstaffa. Smutne, bo to sa naprawdę oddane człowiekowi psy, a człowiek zrobił im największą krzywdę ;(
Wybór psa jest najważniejszym zadaniem przyszłego opiekuna. Wielu przekonuje się jednak o tym, gdy bierze w posiadanie któreś z kolei zwierzę. Niestety ogromny wpływ na działania człowieka ma niewiedza. W mojej rodzinie też jej brakowało, dlatego mamy teraz takie i nie inne psy, z którymi były (i są) konkretne problemy. Uczymy się jednak sobie z tym radzić i dążymy do tego, by oboje mieli odpowiednie warunki materialne i rozwojowe. Fakt, że nasze postępowanie wobec zwierząt zawsze było ukierunkowane na ich dobro i nie przeszłoby w żadnym razie choćby trzymanie psa w budzie, ale nie wszyscy właściciele zadają sobie tyle trudu, żeby czworonóg miał to, czego naprawdę potrzebuje. I późniejsze efekty bywają tragiczne. Przekonałam się o tym, będąc ugryzioną prze goldena, który zaatakował Ruterka. Nigdy nie pałałam sympatią do tej rasy, ale serce ściska, gdy widzę, w jaki sposób te psy kończą w nieodpowiednich rękach...
OdpowiedzUsuńWielu ludzi wciąż tkwi w głębokim przekonaniu, że pies to "tylko pies", ze wystarczy kupić mu Pedigree w markecie, dosypać do miski, czasem pogłaskać i będzie wychowany. A jak zaczyna sprawiać problemy, to znaczy, że jest... głupi! To przyczynia się tez do powstawania wielu krzywdzących stereotypów na temat wielu ras. I tak, np. pudle są głupie (ta głupota to już w ogóle zagina czasoprzestrzeń swoją bezsensownością ;)), wspomniane wyżej bullowate to psy mordercy, a wszystkie psy rasowe mają opinię bardzo chorowitych. Wszystko, co piszesz, to szczera prawda, dlatego też mi samej bardzo podobają się odmiany pracujące wielu ras. Często zachowują wygląd sprzed wielu lat, a co najważniejsze- charakter. I nie wyobrażam sobie po prostu, kupować psa z powodu wyglądu! To skrajna głupota... Sama decydując się na border collie (które też, niestety, robią się bardzo popularne) czy też australian cattle doga, bardzo dużo o nich czytałam, a w miarę możliwości rozmawiałam z hodowcami i właścicielami. Nie potrafiłabym kupić psa nic o nim nie wiedząc, dla mnie to szaleństwo ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ludzie nie raz nie zdają sobie sprawy jak ważna jest dieta szczeniaka Molosa...to naprawdę nie łatwa sprawa,a decyduje m.in o sprawności i zdrowiu psa w okresie dorosłym.
OdpowiedzUsuńNie mogę pojąć jak ludzie mogą kupować rasę ze względu na wygląd.
Tak... Masz zdecydowanie rację. Wiele ras ucierpiało przez to, iż cieszą się popularnością. Jak widać, ewidentnie- zawsze mamy obie strony medalu... Szkoda, że takie piękne rasy, które wypisałaś, zostały ,,zniszczone". Zauważyłam u wielu owczarków cechy o których piszesz, a też znajomi posiadający je- skarżą się na ich histerię czy porywczość... Znam też groźnego goldena :( Wszystkiemu winni są ludzie, którzy zaniedbują psiaki swoje, czy też hodowcy, którzy ,,lecą na ilość" ;/
OdpowiedzUsuńDobrze, że piszesz o tak ważnych sprawach. Szkoda tylko, że w większości Twoimi czytelnikami są osoby kochające psy, nie ma (lub jest ich mało), które na prawdę powinny to przeczytać... Ale mimo wszystko mam nadzieję, że sytuacja opisanych przez Ciebie ras się zmieni a na ich miejsce nie zostaną wciągnięte inne..
Pozdrawiam.
Niestety obawiam się, że prędko sytuacja psów rasowych się nie zmieni, bo kiedy jest popyt na daną rasę to niestety przestają hodowcy myśleć o tak istotnych sprawach jak dbałość o charakter, zdrowie, a dopiero później eksterier. Od dawna śledzę losy labradora jako mojej ukochanej rasy, niemniej jestem przerażona tym jak bardzo dążenie do idealnego eksterierowo ( co nie znaczy pięknego) psa spowodowało nawarstwienie problemów zdrowotnych. Musimy jako społeczeństwo zmienić swoje podejście po to by hodowcy zaczęli trochę bardziej się starać.
UsuńTo samo sobie pomyślałam co Alicja Dobry. Osoby, które coś robią z psem, interesują się tematem wiedzą z czym się ten temat je. Aczkolwiek zdarząją się też i blogi jorków z kokardkami na głowie, gdzie zawiązanie kokardki to jest wszystko co pan/pani robi dla psa.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że niewiele osób biorąc dla siebie psa patrzy pod kątem "pies to charakter". Że śliczna mordka to jedno, ale potrzeby i charakterystyka rasy to drugie - i znacznie ważniejsze.
Moda zepsuła wiele ras. Oczywiście ja najbardziej zawsze z rozpaczą patrzę na owczarki. Po pierwsze, że wloką tyłki po ziemi. Po drugie, że przekonanie wiejskiejest takie, że owczarek niemiecki to najelpszy stróż - a już najlepiej stróżuje jak jest na sznurku/łancuchu lub w kojcu dwa na dwa. Pies, który kocha pracę z człowiekiem, który kocha być przy człowieku.
Co do niskiego zadu - na szczęście można jeszcze kupić psa z linii tzw. użytkowej. Psa o wyglądzie pierwotnego owczarka niemieckiego, nie przerośniętego, psa o prostym grzbiecie, normalnych łapach. Często o pierwotnej barwie sierści - wilczastej, czarnej