piątek, 11 stycznia 2013

W jaki sposób wybieramy szczenię?


Szczenięta to małe stworzenia które niemalże każdego z nas rozczulają. Mało kto jest w stanie oprzeć się ich uroczej nieporadności, puchatej budowie ciała czy też słodkiemu wyrazowi pyska. Zależnie od wielkości psa okres szczenięcy się różni przez co dorastający york krócej cieszy nas swoją nieporadnością , podczas gdy dogi niemieckie czy inne molosy kuszą nas swoim okresem szczenięcym i dojrzewaniem znacznie dłużej.Szybkość dojrzewania i rozwoju jest zależny od wielkości psa, zatem im mniejszy tym szybciej staje się dorosłym psem, zaś im większy tym dłużej pozostaje szczenięciem i tym oto sposobem molosy uważa się za dzieciaki do 2 roku życia. Co za tym idzie utrzymanie i odchowanie takiego dużego szczeniaka zmusza nas do znacznie większego nakładu pracy, większej wiedzy i niestety potrzeba więcej finansów by molos wyrósł nam na zdrowego przedstawiciela swej rasy.
Młode molosy są chyba najbardziej rozczulające , przez co wielu ludzi się nimi fascynuje. Najpierw szczenięca ciapowatość, a później dojrzała dostojność sprawia że często przyszli właściciele porywają się na kupno malucha nie do końca zdając sobie sprawę z obowiązków idących za utrzymaniem dużego psa.
Otóż każda z ras jest specyficzna, różnią się nie tylko wyglądem ale przede wszystkim charakterem ale i zdrowiem , co sprawia że mają inne potrzeby jeżeli chodzi o odchów szczenięcia , rozwój psychiczny i fizyczny.
Charakter i zdrowie to powinny być podstawowe kryteria przy wyborze rasy. Moda na rasę sprawia, że gwałtownie rośnie liczba przedstawicieli określonej rasy. Co za tym idzie wzrasta liczba hodowli niestety niekoniecznie odpowiedzialnych, co w po kilku latach skutkuje pogorszeniem przede wszystkim zdrowia danej rasy, ale i charakteru. Nie bez powodu mamy przypadku agresywnych wobec ludzi labradorów czy goldenów. Co w moim odczuciu jest całkowitą abstrakcją. Grupa Retrieverów to psy pracujące z człowiekiem i dla człowieka, zupełnie człowiekowi oddane i mocno z nim związane, przez lata nie wykazywały nawet cienia agresji w stosunku do człowieka . A dziś nietrudno spotkać labka i póki co goldena warczącego i nieufnego wobec człowieka. Choć na szczęście obie te rasy powoli tracą na popularności, tyle że w ich miejsce pojawią się inne popularne rasy ... Człowiek doprowadził w wielu przypadkach do zniszczenia zarówno cudownego chrakteru tych ras, ale i zdrowia. Obecnie labradory i goldeny są jednymi z bardziej chorowitych ras . Przez co przed właścicielem stoi nie lada wyzwanie aby poradzić sobie z utrzymaniem w dobrej kondycji i zdrowiu swojej pociechy. Znacznie bardziej moda odbiła się na owczarkach niemieckich, które dziś z przykroscią trzeba przyznać są rozhisteryzowane i w wielu przypakadch niezrównoważone na dodatek obarczone wieloma problemami zdrowotnymi. Piękny pracujący pies stał się dziś wątłym owczarkiem o słabej psychice i jeszcze słabszym zdrowiu. One wciąż wzbudzają zachwyt wśród ludzi, jednak niewielu z nas zdaje sobie sprawę z potrzeb jakie stoją przed opiekunem by młody owczarek wyrósł na zdrowego i mądrego psa.
Labradory,goldeny, owczarki to nie koniec do listy ras modnych i tym samym problematycznych trzeba by jeszcze dopisać yorki , westy, boksery, dogi niemieckie, buldogi angielskie,francuskie, mopsy .... Na każdej z nich moda odbiła się w inny sposób uderzając w najczulszy punkt powodując różnorakie problemy. Zastanówmy się ilu z nas przed kupnem szczenięcia dowiedziało się czegoś więcej na temat specyfiki rasy? Pozostawiam odpowiedź każdemu z osobna ...
Z przykrością należy powiedzieć, że dziś najwięcej psów kupowanych jest w sposób nieprzemyślany. Co łatwo jest zauważyć podczas pierwszej wizyty, kiedy w trakcie rutynowego wywiadu okazuje się, że o wielu problemach i potrzebach opiekun nie został poinforowany przez hodowcę i sam wcześniej też sie o tym nie dowiedział. Z czasem wielokrotnie problemy rasowe zaczynają właścicieli przerastać. Z bólem serca patrzymy na cierpienie szczeniąt kupowanych na 'wygląd' . Zwłaszcza dotyczy to ras dużych, które są bardzo wymagające pod względem żywienia i suplementacji zwłaszcza w czasie dorastania. Ich urocza ciapowatość w pewnej chwili obraca się bardzo często przeciwko nim. Kiedy to ich wielkość przeszkadza domownikom i pies zostaje wydelegowany do kojca czy też budy. Labrador, golden ,bokser czy też dog niemiecki w budzie to istna porażka. Te pierwsze nie nadają się do mieszkania w budzie z racji ich charakteru, nie są psami stróżującymi , nie potrafią tego robić a co więcej ich psychika cierpi na rozłące z właścicielem. Przeznaczeniem retrievera jest przebywanie z opiekunem i praca z nim, każda rozłąka i dystans odbija się na nich. Natomiast dogi niemieckie nie są przystowane do przebywania stale w kojcu. Ich budowa anatomiczna kompletnie na to nie pozwala, mieszkanie w budzie po pewnym czasie odbija się niestety wyniszczeniem organizmu. Co niestety mieliśmy okazję już widzieć ....
Chciałabym aby ten tekst nie został odebrany negatywnie jako forma zniechęcenia do kupna szczeniąt. Nie chciałabym nikogo zniechęcać, natomiast zależy mi na tym by uczulić przyszłych właścicieli na sprawy istotne (charakter, zdrowie, wymagania). Dzięki temu łatwiej jest później cieszyć się dorastaniem szczenięcia, kiedy wiemy czego się spodziewać i jak uniknąć pewnych problemów.
Zatem namawiam wszystkich do świadomego wyboru rasy psa , zawsze w tej kwestii warto zwrócić się do hodowców i lekarzy weterynarii, którzy zapewne pomogą rozwiać wiele wątpliwości.  


7 komentarzy:

  1. Oj temat bardzo na czasie ;) My długo zastanawialiśmy się czy ma to być Amstaff czy inny pies. Mieliśmy obawy, czy będziemy odpowiednimi ludźmi dla tej rasy. Ale po zapoznanius ie ze specyfiką rasy stwierdziliśmy, że to jest to :D Potem to Sensi już się pokazała ze swoim charakterkiem (pierwotnie podobała sie nam jej siostra) i wybór był oczywisty.
    A popularność rasy?! Mam wrażenie, ze bullowate sa jedną z najbardziej cierpiących na tym ras. Psy hodowane do walki ze zwierzętami (więc ze zwierzętami trzeba je socjalizować) miały być towarzyszami ludzi i miały w żadnym wypadku wobec ludzi nie byc agresywne. A jak jest dziś? Popularnośc rasy + nieodpowiedni ludzie = panika na widok amstaffa. Smutne, bo to sa naprawdę oddane człowiekowi psy, a człowiek zrobił im największą krzywdę ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Wybór psa jest najważniejszym zadaniem przyszłego opiekuna. Wielu przekonuje się jednak o tym, gdy bierze w posiadanie któreś z kolei zwierzę. Niestety ogromny wpływ na działania człowieka ma niewiedza. W mojej rodzinie też jej brakowało, dlatego mamy teraz takie i nie inne psy, z którymi były (i są) konkretne problemy. Uczymy się jednak sobie z tym radzić i dążymy do tego, by oboje mieli odpowiednie warunki materialne i rozwojowe. Fakt, że nasze postępowanie wobec zwierząt zawsze było ukierunkowane na ich dobro i nie przeszłoby w żadnym razie choćby trzymanie psa w budzie, ale nie wszyscy właściciele zadają sobie tyle trudu, żeby czworonóg miał to, czego naprawdę potrzebuje. I późniejsze efekty bywają tragiczne. Przekonałam się o tym, będąc ugryzioną prze goldena, który zaatakował Ruterka. Nigdy nie pałałam sympatią do tej rasy, ale serce ściska, gdy widzę, w jaki sposób te psy kończą w nieodpowiednich rękach...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielu ludzi wciąż tkwi w głębokim przekonaniu, że pies to "tylko pies", ze wystarczy kupić mu Pedigree w markecie, dosypać do miski, czasem pogłaskać i będzie wychowany. A jak zaczyna sprawiać problemy, to znaczy, że jest... głupi! To przyczynia się tez do powstawania wielu krzywdzących stereotypów na temat wielu ras. I tak, np. pudle są głupie (ta głupota to już w ogóle zagina czasoprzestrzeń swoją bezsensownością ;)), wspomniane wyżej bullowate to psy mordercy, a wszystkie psy rasowe mają opinię bardzo chorowitych. Wszystko, co piszesz, to szczera prawda, dlatego też mi samej bardzo podobają się odmiany pracujące wielu ras. Często zachowują wygląd sprzed wielu lat, a co najważniejsze- charakter. I nie wyobrażam sobie po prostu, kupować psa z powodu wyglądu! To skrajna głupota... Sama decydując się na border collie (które też, niestety, robią się bardzo popularne) czy też australian cattle doga, bardzo dużo o nich czytałam, a w miarę możliwości rozmawiałam z hodowcami i właścicielami. Nie potrafiłabym kupić psa nic o nim nie wiedząc, dla mnie to szaleństwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście ludzie nie raz nie zdają sobie sprawy jak ważna jest dieta szczeniaka Molosa...to naprawdę nie łatwa sprawa,a decyduje m.in o sprawności i zdrowiu psa w okresie dorosłym.
    Nie mogę pojąć jak ludzie mogą kupować rasę ze względu na wygląd.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak... Masz zdecydowanie rację. Wiele ras ucierpiało przez to, iż cieszą się popularnością. Jak widać, ewidentnie- zawsze mamy obie strony medalu... Szkoda, że takie piękne rasy, które wypisałaś, zostały ,,zniszczone". Zauważyłam u wielu owczarków cechy o których piszesz, a też znajomi posiadający je- skarżą się na ich histerię czy porywczość... Znam też groźnego goldena :( Wszystkiemu winni są ludzie, którzy zaniedbują psiaki swoje, czy też hodowcy, którzy ,,lecą na ilość" ;/
    Dobrze, że piszesz o tak ważnych sprawach. Szkoda tylko, że w większości Twoimi czytelnikami są osoby kochające psy, nie ma (lub jest ich mało), które na prawdę powinny to przeczytać... Ale mimo wszystko mam nadzieję, że sytuacja opisanych przez Ciebie ras się zmieni a na ich miejsce nie zostaną wciągnięte inne..
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety obawiam się, że prędko sytuacja psów rasowych się nie zmieni, bo kiedy jest popyt na daną rasę to niestety przestają hodowcy myśleć o tak istotnych sprawach jak dbałość o charakter, zdrowie, a dopiero później eksterier. Od dawna śledzę losy labradora jako mojej ukochanej rasy, niemniej jestem przerażona tym jak bardzo dążenie do idealnego eksterierowo ( co nie znaczy pięknego) psa spowodowało nawarstwienie problemów zdrowotnych. Musimy jako społeczeństwo zmienić swoje podejście po to by hodowcy zaczęli trochę bardziej się starać.

      Usuń
  6. To samo sobie pomyślałam co Alicja Dobry. Osoby, które coś robią z psem, interesują się tematem wiedzą z czym się ten temat je. Aczkolwiek zdarząją się też i blogi jorków z kokardkami na głowie, gdzie zawiązanie kokardki to jest wszystko co pan/pani robi dla psa.

    Szkoda, że niewiele osób biorąc dla siebie psa patrzy pod kątem "pies to charakter". Że śliczna mordka to jedno, ale potrzeby i charakterystyka rasy to drugie - i znacznie ważniejsze.

    Moda zepsuła wiele ras. Oczywiście ja najbardziej zawsze z rozpaczą patrzę na owczarki. Po pierwsze, że wloką tyłki po ziemi. Po drugie, że przekonanie wiejskiejest takie, że owczarek niemiecki to najelpszy stróż - a już najlepiej stróżuje jak jest na sznurku/łancuchu lub w kojcu dwa na dwa. Pies, który kocha pracę z człowiekiem, który kocha być przy człowieku.

    Co do niskiego zadu - na szczęście można jeszcze kupić psa z linii tzw. użytkowej. Psa o wyglądzie pierwotnego owczarka niemieckiego, nie przerośniętego, psa o prostym grzbiecie, normalnych łapach. Często o pierwotnej barwie sierści - wilczastej, czarnej

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku będzie mi niezmiernie miło jeżeli zamieścisz kilka słów opisujących swoje uczucia związane z danym tekstem.
Pozdrawiam Evela & psice